Sprawa mistrzostwa
Na 5 kolejek przed końcem obecnego sezonu Premier League sprawa mistrzostwa wciąż nie jest rozwiązana. Liverpool i Manchester City idą łeb w łeb. Drużyna z niebieskiej części ma 2 punkty mniej niż The Reds, ale też o jeden mecz mniej. Obie drużyny mają na swojej drodze rywali średniej półki. Jednak Liverpool ma na swojej drodze jednego groźnego rywala, jakim jest Chelsea FC. Klub z północnej części Londynu nie może sobie pozwolić na stratę punktów. Za ich plecami plasuj się Tottenham, Arsenal i Manchester United. Wydaje sie, że walka o Ligę Mistrzów rozstrzygnie się miedzy Chelsea, Tottenham-em i Czerwonymi Diabłami, które po odejściu Mourinho zdecydowanie odżyły i zaczęły zdobywać punkty nie tylko z słabymi przeciwnikami. Arsenal w tym sezonie na wyjeździe, ani razu nie zachował czystego konta, a z rywalami z czołówki na wyjeździe nie zdobyli nawet punktu. Leicester, które jest obecnie 7 traci do ManU 14 punktów, więc mają tylko matematyczne szanse na awans do Ligi Europy.
Premier League nie dla nich
Pierwszego spadkowicza z Premier League poznaliśmy dwa tygodnie temu, jest nim zespół Huddersfield. Wygrali w tym sezonie zaledwie 3 mecze i zdobyli 14 punktów. Drugim spadkowiczem jest beniaminek obecnego sezonu, Fulham FC. Mimo, że przed startem sezonu Premier League wydali na transfery grubo ponad 100 mln funtów to nie pomogło im to zapewnić sobie ligowego bytu. Jednak co jest ciekawe. Spadkowicz z Premier League dostaje więcej pieniędzy niż czwarta drużyna z Ligi hiszpańskiej, a nawet więcej niż wszystkie(!) zespoły z polskiej Ekstraklasy za grę w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Nie ma co się dziwić, że polskie drużyny mają problem z awansem do Ligi Europy (nie wspominając o awansie do Ligi Mistrzów).
Jak to się skończy?
Tego nie wie nikt. Jeśli Liverpool wygra swój mecz z Chelsea to na drodze do mistrzostwa pozostaną im same zespoły z dolnej części tabeli. Manchaster City ma na swojej drodze same drużyny z Top 10. Jednego możemy być pewni, że walka o mistrzostwo Anglii będzie bardzo zacięta i na 99% wszystko rozstrzygnie się dopiero w 38 kolecje sezonu 2018/19.